Obóz szkoleniowy - Soczewka 2014
Nasz specjalny wysłannik donosi!
W dniach od 28. 06 od 06. 07. 2014 roku, zawodnicy Klubu Szachowego Piątka Skierniewice przebywają na obozie szachowym, który odbywa się w Ośrodku Wypoczynkowym „Mazowsze” w Soczewce (koło Płocka). Obóz zorganizował ŁZSzach i obok naszych zawodników i zawodniczek szkolenie odbywają również młodzi szachiści z całego województwa (m.in. z Nieborowa i Łodzi). Celem obozu jest przede wszystkim doskonalenie umiejętności szachowych, ale nie tylko… Dzieciaki świetnie łączą uczestnictwo w licznych turniejach szachowych z dużą dawką aktywności fizycznej.
W dniu 02. 07. 2014 roku, miałam okazję podpatrzeć, co tak naprawdę dzieje się w Soczewce.
Aby opisać w skrócie to, co „robi się” w Soczewce – można by rzec „szachiści na ostrym treningu”. I wcale nie przesadzam. Dzieciaki od rana do późnych godzin wieczornych (8.00 - 22.00) mają intensywnie wypełniony dzień:
1. Treningami szachowymi.
Treningi prowadzone, są w trzech zespołach tzw. ligach. Liga 1 – zawodnicy najmocniejsi, Liga 2 – zawodnicy trochę słabsi, Liga 3 – zawodnicy, którzy akurat mieli gorszy dzień. Każdego dnia zawodnicy najlepsi i najsłabsi „przechodzą” między ligami – a to oznacza, że aby utrzymać się i nie spaść niżej trzeba naprawdę ciężko pracować…Trener Bogusław Boder (trener – a jakże by inaczej! – 1 ligi) powiedział: „Jestem zadowolony, bo widzę, że pracują i wkładają serce w grę…” – a trener nie rzuca słów na wiatr i jeśli coś takiego usłyszeliśmy to rzeczywiście musi to być prawda.
2. Turniejami szachowymi.
Wszak trzeba jakoś składy tych lig ustalić, a że cel uświęca środki, gra się tam we wszystkie możliwe odmiany szachów – klasyczne, blitz i szybkie.
3. Rywalizacją sportową na „Orliku”.
Mecz sędziowany przez znanego miłośnika rzymskiej piłki nożnej Roberta "Francesco" Chojnowskiego (prywatnie UKS „Pałac” Nieborów) przeżywaliśmy niemal jak mundial w Brazylii. Dzieciaki, są tak spragnione piłki, że dla chętnych pan Robert organizuje nawet poranne rozgrywki.
Dla dziewczynek, które nie czują się najlepiej na boisku organizowane, są wycieczki do lasu – wczoraj jeden z trenerów zorganizował konkurs na najpiękniejszą szyszkę.
Jak widać, dzieciaki nie próżnują. Dodzwonienie się do nich - graniczy niemal z cudem (po pierwsze słaby zasięg, po drugie – wiecznie się „trenują”). Same dzieciaki pytane czy tęsknią, albo czy chcą wracać do domu, odpowiadają jednym głosem: „NIE!”.
Wyrwanie się spod opiekuńczej opieki rodziców jest całkiem niezłą szkoła dla naszych dzieci, pod warunkiem, że my rodzice śpimy spokojnie i wiemy że są pod dobrą opieką. Dlatego w imieniu rodziców dzieci będących na obozie – dziękujemy wszystkim, którzy sprawują opiekę nad bezpieczeństwem naszych dzieci.
Na koniec „Zgrupowanie Soczewka 2014” można podsumować tak:
Obóz rozwija umiejętności gry w szachy, sprzyja niewątpliwie nawiązywaniu nowych przyjaźni, uczy samodzielności i radzenia sobie z małymi, ale jakże istotnymi problemami wieku dziecięcego.
P.S.
Dziękuję za sesję zdjęciową tacie Marysi Sokół – to dzięki Mirkowi poczynania dzieciaków zostały ujęte w obiektywie!